sobota, 9 lipca 2016

[Mąż] Leczenie niepłodności męskiej w naprotechnologii



Leczenie naprotechnologiczne polega na usuwaniu barier w organizmie żony i męża w celu umożliwienia naturalnego zajścia w ciążę. Nie jest prawdą, że leczenie jest skoncentrowane wyłącznie na kobiecie. Z mojego doświadczenia proces leczenia dotyczy zawsze obu stron - a poprawa parametrów płodności u jednego z małżonków, jest w stanie zrekompensować gorszą płodność drugiej strony.


W przypadku męża, pierwszym etapem leczenia jest oczywiście wizyta u lekarza naprotechnologa lub androloga. Lekarz przeprowadza wywiad z pacjentem i na tej podstawie zleca wykonanie niezbędnych badań. Niestety wszystkie wizyty, badania i leki są w 100% płatne przez pacjenta. NFZ nie refunduje leczenia niepłodności, a to sprawia że ogromną część budżetu domowego każdego miesiąca zostawiamy w aptece i u lekarzy. 


Podstawowym badaniem diagnozującym płodność męża jest badanie nasienia. Badanie jest kosztowne (koszt pełnego badania to około 400 zł) i nie jest refundowane przez NFZ. W skład badania wchodzi makroskopowa i komputerowa analiza nasienia (wyniki otrzymuje się jeszcze tego samego dnia) oraz posiew ilościowy (tlenowy, beztlenowy, w kierunku mycoplasma) - na wyniki posiewu trzeba czekać około 2 tygodni. Dopiero pełne wyniki badania (badanie ogólne i posiew) pozwalają na szeroką diagnozę i właściwe decyzje dotyczące leczenia.


Mężczyzna wykonuje również szereg innych badań, które mają na celu kompleksowe zbadanie stanu zdrowia i możliwie jak najszersze poszukiwanie przyczyn niepłodności po męskiej stronie. W moim przypadku lista badań obejmowała: badanie ogólne moczu, badanie ogólne krwi, glukoza i insulina z obciążeniem, anty-TPO, anty-TG, TSH, FT3, FT4, FSH, LH, Prolaktyna, Testosteron, PSA, Cholesterol całkowity, Witamina D3, IgA, IgE, anty-tTG IgG, P/c p. gliadynie w kl. IgG i IgA, badanie kału w kierunku pasożytów, lamblii i krew utajona w kale. Oprócz tego, wykonałem USG jąder i moszny w celu potwierdzenia obecności żylaków powrózka nasiennego (uczucie "robaków w mosznie" :) - wielu długich poskręcanych nitek wypełniających mosznę).


Lista badań jest długa, ale wyniki pozwalają wykluczyć lub potwierdzić przyczyny niepłodności po męskiej stronie. Wszystkie badania trzeba wykonać prywatnie. Można próbować zorganizować wizyty u lekarzy specjalistów i uzyskać skierowania na poszczególne badania (z NFZ lub ubezpieczeń prywatnych np. karty Luxmed). Ja w tym celu odwiedziłem lekarza pierwszego kontaktu, endokrynologa, urologa i alergologa. Niestety prosząc o skierowania na szczegółowe badania niejednokrotnie lekarze patrzyli na mnie z politowaniem ("Proszę Pana, płodność męska nie ma żadnego związku z pasożytami w kale" itp). Ostatecznie część badań wykonałem prywatnie, na część dostałem skierowania.


Z pełnymi wynikami (u mnie zebrał się średniej wielkości segregator) mąż wraca do naprotechnologa lub androloga. W moim przypadku w badaniu nasienia stwierdzono asthenoteratozoospermię. To oznacza że plemniki mają obniżoną ruchliwość oraz nieprawidłową budowę. Z 35 mln plemników tylko 3% miało prawidłową budowę i ruchliwość (minimalna wartość potrzebna do zajścia w ciążę to 4%). 10% plemników poruszało się prawidłowo (ruch progresywny A+B, dolna norma wynosi 30%). Oprócz tego czas upłynnienia nasienia przekraczał 60 minut (norma poniżej 60 minut), oraz wystąpiła agregacja plemników (nieruchome plemniki łączyły się w grupy). 


Zdaniem androloga, przyczyną nieprawidłowych wyników w moim przypadku mogła się okazać infekcja bakteryjna, którą wykrył posiew nasienia (bakterie Enterococcus faecalis 10^4 oraz Corynebacterium spp >10^5). Drugą przyczyną mogą być stwierdzone obustronne żylaki powrózka nasiennego (2 i 3 stopnia), które mogą powodować przegrzewanie jąder i upośledzenie plemników.


Pierwszy etap leczenia w moim przypadku to antybiotyk Levoxa (dla mnie przez miesiąc, żona równolegle 10 dni), osłonowo czopki przez 20 dni i probiotyk. Oprócz tego suplementacja diety poprawiająca jakość nasienia: Fertilman Plus, Liponexin (antyoksydant) oraz kwas Omega 3. Dwa tygodnie po zakończeniu antybiotyku wykonałem ponowne badanie nasienia z posiewem. Niestety udało się usunąć tylko jedną z bakterii - w nasieniu nadal był Enterococcus faecalis.


W drugim etapie dostałem antybiotyk Tarivid (dla mnie na miesiąc, żona na 14 dni), czopki i probiotyk. Oprócz tego zwiększone dawkowanie antyoksydantu, witaminę D3 i kontynuację suplementacji (Fertilman Plus, Liponexin, Omega 3). Dostałem też leki na rozrzedzenie nasienia (w celu szybszego upłynnienia): ACC i zalecenie picia 2,5 litra wody dziennie. Za tydzień ponowne badanie nasienia - zobaczymy, czy udało się wyeliminować drugą bakterię.


Oczywiście całość zaleceń uzupełniają zalecenia krążące na różnych forach internetowych: unikanie noszenia komórki w spodniach, luźna bielizna, unikanie gorących kąpieli, sauny aby dodatkowo nie przegrzewać jąder. W dalszej perspektywie w moim przypadku być może będzie konieczna operacja żylaków powrózka nasiennego. Na tym etapie decyzja o operacji jeszcze nie jest przesądzona. 

1 komentarz:

  1. Mój przyjaciel i ja staramy się o dziecko już ponad siedem lat, mieliśmy płodności klinice w ciągu wielu lat, zanim ktoś powiedział mi, aby skontaktować się z rzucającego to zaklęcie, który jest tak potężny, nazywa Agbazara świątynia dla niego, aby mi pomóc zajść w ciążę,i cieszę się, że zwróciliśmy się do lekarza AGBAZARA, bo jej ciąża zaklęcie umieścić nas w spokoju, i szczerze wierzę mu, uprawnienia i bardzo pomógł nam również, jestem wdzięczny za wszystko, co zrobił. skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub ( WHATSAPP; +2348104102662 ) jeśli próbujesz dostać się do dziecka, ma uprawnienia, aby to zrobić.

    OdpowiedzUsuń